Dlaczego właśnie ja?
Zabrzmi to trochę nieskromnie ale się do tego po prostu nadaję – udowadniam to codziennie od ośmiu lat działając społecznie a od osiemnastu pracując w Bolesławcu.
Zaczęło się od Gliniady. Bogdana Nowaka poznałem przy okazji WOŚP W 2010 roku. Wygraliśmy w „orkiestrowej” loterii voucher na nocleg w Villi Ambasada, który oddaliśmy Bogdanowi z intencją ponownego rozlosowania wśród darczyńców Orkiestry. Tak zaczęła się jedna z największych przygód mojego życia. Cztery lata Gliniad od roku 2010 (ta pierwsza na totalnym lajcie przyglądając się z boku organizacji) i następne na roku 2013 kończąc kiedy to, z najlepszą ekipą we wszechświecie, zorganizowaliśmy najwspanialszą, największą Gliniadę w historii – tę „Trójkową” – wtedy z Bolesławca wyemitowana została Markomania i Lista Przebojów Trójki (czyli Programu Trzeciego PR). Organizując przez trzy lata „na pełnym ogniu” Gliniadę, jej wyjazdy krajowe i zagraniczne poznałem najbardziej odjechanych, zwariowanych, wartościowych ludzi jakich kiedykolwiek wydał Bolesławiec. Elitę bolesławieckich społeczników. Miałem okazję poznać wielu znanych ludzi, których poznanie, porozmawianie z nimi, wymiana nr telefonów jest dla większości z nas trudna do zrealizowania. Poznałem m.in. Marka Niedźwieckiego, Czesława Mozila, Roberta Makłowicza…
W tym czasie udało mi się wypracować „ścieżki” współpracy Z Dolnośląskim Urzędem Marszałkowskim, Powiatem Bolesławieckim, Urzędem Miasta Bolesławiec, ośrodkami kultury z całej Polski.
Niestety Gliniada 2013 była ostatnią jaką organizowała świetna ekipa z lat 2011-2013. Potencjał tamtych wspaniałych ludzi został najpierw wykorzystany a potem zmarnowany. Ale Gliniada niedługo wróci do Bolesławca…
Okres od 2014 do dzisiaj to ścisła współpraca najpierw ViaSudetiki a później Klubu Kolarskiego Xtrabike z Powiatem Bolesławieckim i Prezydentem Miasta Bolesławie we wskrzeszeniu bolesławieckich wspaniałych tradycji kolarskich. Od roku 2014 odbyło się DZIEWIĘĆ wyścigów kolarskich, których byłem dyrektorem lub głównym organizatorem i koordynatorem. Rok 2018 jest kumulacją sportowych wydarzeń kolarskich. Marcowy wyścig XC MTB, który wskrzesił do życia, kiedyś funkcjonującą, trasę w „parkolesie” przy ul. Piastów i dał podwaliny pod następne zawody rangi – miejmy nadzieję już np pucharu Polski. Czerwcowe drugie kryterium uliczne powiatu bolesławieckiego, sierpniowy etap cyklu Kaczmarek Electric MTB – największa impreza sportowa jaka KIEDYKOLWIEK miała miejsce w Bolesławcu, której miałem zaszczyt być współorganizatorem i koordynatorem i wreszcie organizowany przez bolesławiecki klub ROAD-RACING.PL świetny wyścig szosowy Dog’s Head Predator Race.
W okresie tych 8 lat miałem swój wkład w bodajże SZEŚĆ nagród Prezydenta Bolesławca za promocję miasta – w tym jednej MOJEJ WŁASNEJ indywidualnej za Gliniadę 2013, trzykrotnie byłem wyróżniany w konkursie Starosty Bolesławieckiego „Wolontariusz Roku”, wreszcie w tym roku dzięki głosom Przyjaciół i tych którzy docenili mój wkład w rozwój kolarstwa w regionie zająłem drugie miejsce w plebiscycie „Sportowiec Roku” w kategorii „Sportowy Działacz Roku 2017″. Dwukrotnie w tym okresie byłem również członkiem kapituły nagrody BTG „Przedsiębiorca Roku”.
Pracuję, działam, ścigam się amatorsko w wyścigach kolarstwa szosowego i górskiego. Z racji wykonywanego obecnie i wcześniej zawodu znam nasz powiat jak „własną kieszeń” – przejechałem samochodem i rowerem każdy jego kilometr dróg publicznych, polnych i leśnych.
Ktoś mi niedawno powiedział: „Słuchaj, rok 2018 to rok Lickiewicza - udało ci się WSZYSTKO co robiłeś”. Po części miał rację.
Ale tylko po części. Bo to nie był „rok Lickiewicza”. To rok mojej rodziny, całej wielkiej ekipy moich kumpli, kolegów, przyjaciół, dzięki którym toczyło się WSZYSTKO tak jak zaplanowałem. Bez nich by to nie wyszło. To był rok bolesławieckiego kolarstwa, chłopaków z mojego teamu jak również pozostałych bolesławieckich klubów kolarskich, świetnej promocji Miasta dzięki sportowi masowemu. Bo podstawą do sukcesu w działaniu jest świetna ekipa i umiejętność współpracy ze WSZYSTKIMI.
Czy to wystarczy na zostanie przeze mnie Radnym Rady Powiatu? Bolesławianie ocenią
21-go października IDŹCIE NA WYBORY!!!